WWW.GAYCITY.COM.PL

stasiu177

Nie wiem czy ten temat juz był, więc go zamieszczam. Czy mieliscie kiedys jakas propozycje od sponsora?? I czy zdecydowalibyscie sie na takie zycie przez jakis czas kiedy to okazało by sie ze gosciu jest super sympatyczny i inteligenty?? Czy uwazacie to za sprzedawanie sie?? Wiecie w koncu taki ktos mógł by byc Twoim mecenasem Razz

20parolatek

Sponsoring, sprzedawanie sie, puszczanie... co za roznica jak sie to zwie. Osoba, ktora uprawia seks dla pieniedzy jest po prostu dziwka. I nie ma znaczenia czy sie stoi na dworcu czy czeka sie w domu na telefon.
Takie jest moje zdanie Smile

whom86

Jaky by zabawny i inteligentny by nie był - potem sie to zmieni... kasa psuje wszystko

stasiu177

hmmm ale nie zawsze w takich zwiazkach chodzi o seks raczej taki call boy.....co wy na to??

anjinsan44

Oglądałem taki film "Facet do towarzystwa" z Danielem Auteuil. O gościu, który zaczyna pracować w profesjonalnej agencji jako facet na telefon. Oczywiście film opowiada o heteryku, ale równie dobrze mógłby być gejem. Z jego perspektywy nie wyglądało to źle - zarabiał dużą kasę, często nie tyle za seks, co jako osoba towarzysząca, np na przyjęciu. Po obejrzeniu tego filmu długo się zastanawiałem czy taka forma sprzedawania się jest do przyjęcia. Ale jakoś trudno jest mi jednoznacznie to ocenić.

whom86

Do towarzystwa ok - ale bez przesady - bez seksu ani nawet jakis pocalunków - to zarezerwowane:) Ja tam na kase nie narzekam Smile

eryczek

nigdy, i nigdy bym nie przyjął takiej propozycji Very Happy

Biboy4u

::::::::::::::::::::

W sumie w życiu chodzi o to aby się sprzedać. Jakby nie nazwać to każda inna praca jest w swoim rodzaju sprzedażą siebie, nawet jeśli nie chodzi o ciało.

Sam chętnie będąc bogatym dyrektorem jakieś kopalni dałbym zazrobić chłopakowi za towarzystwo lub coś wiecej. Oczywiście byłoby też do omówienia szereg szczegółów naszej "współpracy"

::::::::::::::::::::::::::

lukaszx

a ja uważam, że seks jest od tego żeby sie nim cieszyć. I to w jaki sposób go uprawia i za co to jego sprawa.

Ja nie mam nic przeciwko. Kiedyś jak będe gruby i brzydki sam bym chciał komuś pomóc. Prawda której nikt nie mówi Smile

quba

a czemu nie ... Razz

ugly:):)

traderek

ja w tym temacie mam takie samo zdanie jak Łukasz Smile

kwadrat

Dla mnie to i tak jest prostytucja. Nie popieram tego ale każdy człowiek ma prawo robić ze swoim ciałem to na co ma ochotę. Ja bym się na takie coś nie odważył nigdy.

en_de

popieram powyższą wypowiedź.

gomoryta