Forum WWW.GAYCITY.COM.PL Strona Główna WWW.GAYCITY.COM.PL
Wejdź i zarejstruj się ponownie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lubniewice

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum WWW.GAYCITY.COM.PL Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stasiu177
VIP
VIP



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 16:29, 09 Lip 2006    Temat postu: Lubniewice

Wakacje już od miesiąca a ja nie mam perspektyw na wolny lipiec. W sierpniu szkolenie, szukanie mieszkania, przeprowadzka i takie tam. Gdy już totalnie zdołowany siedziałem przed komputerem już chyba 6 godzinę przyszedł sms od kuzynki: „ Marco jedź ze mną do Lubniewic. Proszę sama będę się nudzić a tata będzie całe dnie pracował na kompie, załatwię Ci nocleg. Pleas”. Kuzynka 4 lata młodsza straszna cnotka , przy niej nawet przeklinać nie można, ale zdecydowałem się. Teraz albo w ogóle. Następnego dnia czekałem spakowany pod blokiem wujka. 6 godzin jazdy i jesteśmy na miejscu. Ręcznik, kąpielówki i nad wodę. Ech przyjemny chłodek wody i wokoło tyle wspaniałych opalonych ciał. Pierwsze dwa dni to były totalne wygłupy nad wodą, jazdy konne i ogniska późno w nocy u znajomych. Trzeciego dnia zmęczeni dwugodzinnym terenem wybraliśmy się na plaże totalnie wypluci. Gdy Anka pływała ja smażyłem swoje ciało na pomoście. W pewnym momencie wpadłem na pomysł. Zarzuciłem szybko okularki na oczka słuchawki do uszu i dalej na spacer po pomoście. Udając że cos właśnie mi się zrobiło z wyświetlaczem wpadałem na przystojniaków. W pewnym momencie wybór był zły, cham odepchnął mnie po czym wylądowałem w wodzie. Nie fortunnie wpadłem na wydechu więc zachłyśnięcie się wodą gotowe. W panice wypływając na powierzchnie poczułem dłoń pod ramieniem. Wyłaniając się na powierzchnie ujrzałem prześliczne, niebieskie, przejęte oczy.
- Nic Ci nie jest- spytał niebieskooki
- Nie, nic, dzięki poradzę sobie. – odpowiedziałem – zabije tego skurwysyna
- Daj spokój to miejscowa szuja nie ma co się przejmować
- Popsuł mi odtwarzacz, kuźwa na czym ja teraz muzy będę słuchał??
- He he he wpadnij do mnie mam fajny sprzęt w domu
Hmmm zabrzmiało to bardzo ciekawie, szczególnie owy „ sprzęt” mnie zainteresował.
- A żebyś wiedział, że wpadnę. Gdzie i kiedy mogę wpaść??
- Kiedy tylko chcesz. Mieszkam na Jana Pawła II 78. Jak mnie tam nie będzie to jestem na dzikiej plaży za „Leśną” wiesz gdzie to jest??
- Tak, wiem. He he he jak by co będę Cię szukał.
- Dzięki za pomoc. Na razie.
Po czym szybko wyskoczyłem z wody. Pędem poleciałem do Anki i jak małe dziecko chciałem się podzielić z nią moja najświeższa przygodą.
- Anka nie idę jutro z Tobą na konie, właśnie poznałem super ciacho może jest po mojej stronie. Cos czuje ze go jutro przed południem na dzikiej znajdę.
- Dzięki. Wielkie dzięki teraz sama mam jeździć?? Nie po to Cię zaprosiłam.
- Ankuś, zrozum to jest właśnie ten, spójrz na niego. Jaki wysportowany i uczynny.
Anka spojrzała od niechcenia na ładnie zbudowanego, opalonego, blondyna góra 20 latka.
- No ja nie wiem co Ty w nim widzisz, pełno tu takich.
- Oj no czepiasz się. Pójdziemy do Frontczaka wieczorem, załatwię pławienie. Nie będziesz zła??
- No nie będę ale teraz chodź na obiad zgłodniałam.
Całe popołudnie widziałem przed oczami tylko twarz mojego ratownika. Cholera jak on ma na imię?? Kurde czemu się nie spytałem. A jak go nie będzie i się tylko ze mną bawi. Wieczorem była wojna myśli. Nie wiedziałem o czym rozmawiają przy ognisku. Nie słyszałem, że Rafał robi kolejny spektakl a Sonia wyjeżdża znów do Brazylii. Ale w pewnym momencie usłyszałem głos mojego wybawiciela.
- Anka!!- ryknąłem niekontrolowanie- Chodźmy się przejść na most.
- Ale mi się nie chce
- Anka! – od razu zrozumiała o co chodzi
- Już, już idę
Pognałem szybko za głosem. Idzie z kolegami na plaże. Będzie się kąpał w nocy. Cholera jak by tu dostać się na most za nim będzie po nim szedł.
- Anka lecimy przez rynek, może zdążymy przed nim
- Popieprzony jesteś, wiesz o tym
- Wiem!! Ale chyba się zabujałem
Pognaliśmy jak idioci przez rynek. Cali zalani potem dobiegliśmy na most.
- Super jeszcze tu nie szli - powiedziałem zadowolony- mam nadzieje, że w ogóle będą tedy iść
- Weź mnie nawet nie denerwuj.
Dopiero po paru minutach zauważyliśmy sylwetki 4 chłopaków. Tak to na pewno oni poznaje ten głos.
- Dobra Anka wiesz co masz robić. Udawaj, że sobie tylko widoki podziwiamy
- Ta podziwiaj widoki o pierwszej w nocy. Ech.
Za późno na dalsze instrukcje mój ratownik coraz bliżej. Serce pomału zaczęło mi się wyrywać z piersi, zacząłem dziwnie oddychać, dostałem gęsiej skórki.
- Hej – usłyszałem zza swoich pleców- ładnie to tak po nocy się włóczyć
- Heheheh i kto to mówi
I cholera znów nic. Krótka wymiana zdań i poszedł dalej. Może speszłys się Anka. Może przez kolegów. Dzisiejszej nocy nie będę spał.
Rano poczułem straszny ból głowy. O tak jednak to wino nie było snem. Przesadziłem. Po 10 minutach musiałem być gotowy obiecałem Ance, że załatwię pławienie a wczoraj mi się nie udało. Z okropnym bólem głowy i z maślanką w ręku maszerowaliśmy do stadniny. Pławienie załatwione. Mamy się stawić o 20 będzie 18 osób. W tym momencie sobie uświadomiłem jak bardzo mi się chce pływać. Pognałem jak postrzelony do domu. Ręcznik, kąpielówki, olejek do opalania. Dobra wszystko wzięte.
- Wujek idziemy na dziką. Chyba nie masz nic przeciwko temu??
- Na dzika, ale tam możecie się utopić, nikt tego nie pilnuje. Wolałbym żebyście poszli jednak na zamkową.
- Wujek ale .....przecież ja jestem już dorosły, umiem pływać. A Anka jest grzeczna- czułem się jak bym się tłumaczył przed panią przedszkolanką. – proszę tam jest dużo mniej ludzi.
- No dobra idźcie.
W tym momencie poczułem znów szybsze bicie serca. Gdy dotarliśmy na miejsce nie było nikogo. Siedzieliśmy do 17.
- Chodźmy już. Głodna jestem.
- Ankuś. Chcesz to idź do Leśnej. Ja tu czekam dalej.
- Boże jaki Ty głupi jesteś. Idę. Na razie.
O 18 wróciła. Nadal nikogo. Przewinęło się tylko parę dziewczyn. Jakaś zakochana parka i paru wsioków.
- Idziemy. Musimy się przebrać na koniec.
- Jeszcze 10 minut. Może przyjdzie przynajmniej wyciągnę od niego numer koma albo co.
- Idziemy. – napierała Anka- nie mam zamiaru potem lecieć do Frontczaka.
Ze zwieszoną głowa poszliśmy do domu. Przebraliśmy się i poszliśmy na pławienie. Okazało się ze już jedna grupa pojechała i ze spotkamy się z nimi na wysepce na środku jeziora. Smutek mi przeszedł. W końcu jechałem na koniu. Moja największa miłość. Tylko gdzieś głęboko siedziało cos we mnie co mówiło, że go chyba już nie spotkam.
Po pół godziny spaceru i dotarciu do wody, po pary problemach z końmi zaczęliśmy się przeprawiać na wyspę. W pewnym momencie zauważyłem znajome spodenki. Nie to nie możliwe. On jeździ konno. Nie to nie do wiary. Nagle poczułem, że odległość między mną a wyspa w ogóle się nie zmniejsza. Niecierpliwiłem się coraz bardziej. W końcu dotarliśmy. Tamta grupa gdzieś znikneła.
- Pojechali chyba na drugi brzeg. Miało być ognisko – krzyknęła Paulina. Prowadząca naszą grupę.
Oj żeby tam byli bo inaczej to chyba się potne. W końcu. Wreszcie. Tak to on. Stoi przy Wandalu. To on cholera wziął mojego ulubionego konia. Podjechałem. Zeskoczyłem o mało nie zabijając się o drzewo za mną.
- To Ty mi ukradłeś Wandala
- Oooo cześć- po oczach było widać ze jest nieźle zdziwiony. – No wiesz to mój ulubiony koń
- Twój. He . Wybij to sobie z głowy. On jest mój. Zrobimy zawody. Jak strącisz te belkę to na Wandalu wracam ja i nigdy więcej już na niego nie wsiądziesz kiedy ja będę chciał. Stoi
- Stoi.
Wskoczył na Wandala. Cholera. Myślałem ,że nie potrafi tak dobrze jeździć. Rozpędził się, przygotował., przeskoczył. Kurwwa nie strącił. Jak teraz ja strącę to się mogę pożegnać o galopiku. Wsiadłem, przygotowałem się i...... i oczywiście Wandal jak sama nazwa wskazuje zrobił stopkę. Zleciałem, strąciłem wszystkie belki.
- heheh to chyba oznacza ze ja wygrałem- zaśmiał się
- Weź ja się tak nie bawię.
Urażony poszedłem do ogniska. Tam już wszyscy się ze mnie śmiali. Siedziałem przy ognisku ze spuszczona głową cały czas.
- Będziesz miał problem z powrotem Marcin. Rumi się cos stało w kopyta, nie możesz na niej jechać. Kto go weźmie ze sobą.??
- Ja – odpowiedział bez wahania mój ratownik- ja go mogę wziąć Wandal jest silny poza tym jest mu cos winien.
- Dzięki – odpowiedziałem nadal naburmuszony
Usiadłem pierwszy zaraz przy kłębie mój tajemniczy znajomy zaraz za mną. Czułem jego oddech. Jego ciało. Jego twardość w slipkach. Czułem jego zapach potu zmieszany z zapachem konia. Czułem się nieźle nakręcony. Weszliśmy do wody. Trzeba się było położyć na koniu. Gdy poczułem całe jego ciało na sobie wiedziałem, że jeszcze trochę i zwariuje.
- Jak Ty w ogóle masz na imię?? - spytałem w końcu bo wiedziałem, że to milczenie mnie zabije.
- Wojtek.
- Wojtek śmierdzisz potem wiesz – powiedziałem próbując rozrzedzić atmosferę.
- Dzięki. Nie wiedziałem, że jesteś aż tak miły.
Po czym przytulił się do mnie jeszcze mocniej. Teraz już wiedziałem na sto procent, że jest po mojej stronie. Noc, ciemno, tylko gdzie niegdzie widać sylwetki koni i ich jeźdźców. Poczułem muśniecie wargami po policzku. Nie to nie możliwe to się nie dzieje naprawdę. Odwróciłem się by spytać się co to miało oznaczać, ale nie zdążyłem poczułem usta na swych ustach. Tak to mi się podoba. Przez cała drogę do brzegu szeptał mi jakieś milutkie słówka do ucha. Dopłynęliśmy.
- No dobra kto chce jeszcze ze mną pogalopować przez polanę.- spytała Paulina
Zgłosili się wszyscy tylko nie my.
- No wiesz było by ciężko, weźmiemy Rumie i pojedziemy do Stadniny.
- Okej. Do zobaczenia.
Na to czekałem. Sam na sam z moim Wojtusiem. Jechaliśmy przez las w końcu dotarliśmy do małej polanki. Wiedziałem dobrze dokąd zmierza. Zatrzymaliśmy się tam. Szybki i sprawny zeskok z konia i już jesteśmy na ziemi.
Las tej nocy był pełen jęków rozkoszy.....Wszyscy byli zdziwieni czemu tak późno wróciliśmy do stadniny. Ale to pozostanie już naszym sekretem
-


Przepraszam za powtórzenia i inne błędy stylistyczno gramatyczne, ale napisałem je pod wpływem impulsu i nie chciało mi sie sprawdzac go ponownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
boy z 3city
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:47, 10 Lip 2006    Temat postu:

fajne opowidanko tylko nie wiemy co dokładnie robiliscie!mógłbys to opisać!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AreKxXx
Mało aktywny
Mało aktywny



Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:04, 10 Lip 2006    Temat postu:

Stasiu, pierwszy raz od dawna sie rozmarzylem. Bardzo dobre, mało seksu, wiecej tresci- tak! ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stasiu177
VIP
VIP



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 15:53, 10 Lip 2006    Temat postu:

boy z 3city niestety ja sie nie zajmuje porno-opowiadaniami......co najwyzej z lekka nutka erotyzmu....takie lepiej dzialaja na wyobraźnie.....a jesli cięzko CI cokolwiek wyobrazic sobie to wybacz, ale w twórczosci innych jest tego pełno wiec zycze powodzenia
Arek dzienks Razz to miałem na celu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwadrat
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Pon 21:45, 10 Lip 2006    Temat postu:

Stasiu nie pierwszy i nie ostatni raz pokazałeś klaś. Uwielbiam opowiadania w których więcej jest czułości i romantyzmu niż sexu i pieprzenia się z nieznajomymi. Czekam na ciąg dalszy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacuś
Mało aktywny
Mało aktywny



Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:30, 10 Lip 2006    Temat postu:

hejka.........
widze że obydwoje jesteśmy fanami Lubniewic
bardzo lubie to miejsce więc opowiadanko tymbardziej mi się podobałoSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elendil
Mało aktywny
Mało aktywny



Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 17:56, 11 Lip 2006    Temat postu:

Tak super opowiadanko znudziły mi się już te porno opowiadanka tutaj chociaż można samemu wyobrazić sobie co się wtedy działo hehe super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
whom86
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam gdzie kwitną kaliny

PostWysłany: Wto 19:49, 11 Lip 2006    Temat postu:

NO... Wyobrazić^^ (STasiu... powiesz mi w pon co oni tam robili.. ok?Very HappyVery HappyVery Happy )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stasiu177
VIP
VIP



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 22:45, 11 Lip 2006    Temat postu:

nie musze mówic moge pokazac Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
whom86
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam gdzie kwitną kaliny

PostWysłany: Śro 6:23, 12 Lip 2006    Temat postu:

Trzymam.... za słowo:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum WWW.GAYCITY.COM.PL Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin