WWW.GAYCITY.COM.PL

murdoc

na wstepie to moje 1 opowiadanie. zaznaczam ze nie uzywam polskich liter. opowiadanie jest prawdziwe i zdarzylo sie w czerwcu 2006

hmm. no coz od czego by tu zaczac.moze od kilku slow wstepu. otoz pewnie nieliczni z was wiedza ze studiuje fizykoterpie bo uwzazam ze to jest fajny zawod, przyszlosciowy z mozliwoscia poznania fajnych ludzi itp itd. jako ze z calego zawodu fizykoterapeutycznego postawilem jednak ze moim ulubionym zajeciem jest masowanie postanowilem sie zapisac na kurs masazu gdyz niestety w szkole 2 godziny w tygodniu to za malo.

kurs rozpoczal sie na poczatku maja. grupka byla, fajna, mala, sympatyczna, 4 kobiety, 1 facet (ktory mnie wogole nie pociagal no i ja) . najpierw jak to zwykle na kursach teoria, miesnie, wszystkie uklady itp ( nie bede was zanudzal wchodzac w szczegoly). no i po jakims tyugodniu/2 tygodni kursu dolacza sie do nas facet. ale jaki FACET!!! piekny byczek, okolo 30, wysportowany, z piekna klatka, piekna opalenizna, krotko obstrzyzony, widac ze cialo ma sporo zarosniete, na imie mial rafal (bylo goraco, wszyscy chodzili w krotkich spodnach i koszulkach) 1 sekundzie nogi sie podemna ugiely i juz sobie wyobrazilem jak mu obciagam a potem on mnie mocno bzyka. no ale niestety moje marzenia szybko pekly jak banka mydlana. Niestety, jak sie przedstawil ( 3ba bylo kilka slow o sobie opowiedziec) to sie okazalo ze ma zone, dziecko. ja w srodku zalamany-taki FACET a kurde musi miec jakas glupia cipe. wiec niemal przez wiekszosc kursu chodzilem wkurzony. raz podczas zajec praktycznych mialem go masowac-wylosowalem go jako 1 (kazdy z kazdym sie parnterem wymienial).gdy sie zaczal rozbierac myslalem ze zwariuje, byla to dla mnie straszna meczarnia odrzucic wszystko erotyczne mysli w tym momencie gdyz przeciez obok stoja kobiety, instruktor i przeciez jakby to wygladalo jakby mi moj przyjaciel stal. w koncu gdy sie rozebral stanal przede mna tylko w samych obcislych slipach. cialo mial piekne, piekny twardy mocny brzuch, pieknie wypracowana klatka piersiowa, mocne masywne lydki no i sporo owlosienie na klacie i nogach. na piersi, ramienie i lydce mial jakies zajebiste tatuaze ( jakies tam chinskie wzory czy cos-nie znam sie ale wygladaly zabojczo)gdy go dotknalem przeszedl po mnie zimny dreszcz. tak wspanialego ciala juz dawno w swoich rekach nie mialem. przemasowalem juz cale plecy, ramiona ,kark. przeszedlem juz do nog a on do mnie ( a tylek to gdzie, przeciez sie go tez masuje)no i zdow-ja biedny ledwo zyje, ale coz robic. zdejmuje mu te slipki no i widze tylek. no i pupa tak jak reszta ciala cudowna-opalona, zgrabna, lekko umiesniona. az sie mialo ochote zatobic w zeby tych pieknych posladkach no ale niestety realia na to nie pozwalaly. po calym masazu wstal, podziekowal ze bylo mu bardzo dobrze, po czym na boku ( jak bylismy na papierosie) wypalil ze "chyba najlepiej sie przygotowales do masowania mego tylka" i zasmial mi sie w twarz. zrobilem sie czerowny jak burak i pozostawilem to bez komentarza. w sumie to sie balem mu cokolwiek odwaznego powiedziec bo nie wiem jakby to sie moglo skonczyc jakby sie dowiedzial zem ma na niego chrapke.

mijaly kolejne dni a on sie nie pojawial. ja juz w lekkiej panice, ze sie wycofal czy co ( i nawet popatrzec nie bede mogl na niego) alew koncu przyszedl. okazalo sie ze po prostu pracowal i zapytal sie mnie czy nie mialbym ochoty przyjsc do niego do domu i mu pokazac co sie dzialo i przekazac materialy. z radoscia przystalem na jego propozycje. umowilismy sie na nastepny dzien. przez cala noc sie zastanawialem jak sie ubrac, co kupic ( w koncu zona, dziecko no i on, czy vodke-dla niego, jakies kwiaty dla niej, no i cos slodkiego dla dzieciaka) w koncu sie wystroilem 1 ze swoich lepszych koszul, krawat, kupilem dobra, vodke, jakies tam czekoladki, kwiatki no i poszedlem do niego. podajac mi wczesnej adres juz wiedzialem ze chalupe musi miec ladna o to akurat dzielnica ladnych domow. no i tak tez bylo. dom ogromny, 2 pietrowy, z duzym ogrodem. przy nacisnieciu dzwonka oszczekaly mnie 2 psy. wszedlem do jego posesji dosc niepewnie. otwiera mi drzwi no i juz na dzien dobry opada mi szczeka - ja wystrojony od stup do glow a on mi sie pokazuje w samych slipkach "cos ty na siebie wlozyl i po co? przeciez mamy sie masowac, jeszcze sie ubrudzissz, zdejmuj to wszystko" ja zapytalem niesmialo " yy no tu jst vodka, kwiaty, czekoladki a gdzie twoja malzonka i dziecko" " aaa wiesz killka dni temu mielismy dosc duza sprzeczke i sie wkurzyla i pojechala do swej mamusi z corka" od razu poprawil mi sie humor-szybko pozbylem sie ubran ( w bokserkach zostalem) bylem tylko ja i on w tak pieknym mieszkaniu niemal nadzy. na rozgrzewke wypilismy ze 3-4 kielisczki po czym zaproponowalem ze niech wpierw przecwiczy na mnie to na czym byl a potem ja mu wytlumacze co stracil. polozylem sie wygodnie na lozku. rafal zdjal ze mnie majtki (zeby oliwka nie upaprzec) i zaczal masowac moje plecy.robil to swietnie-masaz byl dosc silny, energiczny. nastepnie doszedl do moich posladkow-nie mal z roszkoszy odplywalem az nagle poczulem silne pchniecie w tylek i zaczalem sie szarpac. na nic mi to nie dalo bo rafal, potezny facet niemal lezy na mnie swoim ciezarem i zaczyna mnie mocno pieprzyc. udawalem wkurzonego wic mu krzyknalem " rafal, co ty qrwa robisz, spierdalaj" " zamknij sie myslisz ze nie wiem o co ci chodzi caly czas, od poczatku sie tak na mnie patrzyles jakos dziwnie a teraz masz to co chciales" po czym po chwili krzyknal "wojtek schodz na dol" no i z pietra zzszedl facet, rownie przystojny ale starszy od rafala ( 35 lat tak na oko) calkowicie goly z calkowitym stojacym kutasem. rafal do mnie krzynal " a teraz koncertowo obciagniesz wojtkowi kutasa)nawet nie mialem sily zaprotestowac. razem polaczylismy sie w jakis fantastyczny trojkat. wojtek wbijal mi kutasa bo same migdalki, a z tylu slyszalem tylko rytmiczne uderzanie jajek rafala o moja dupe. ruchali mnie z jakies dobrych 10-15 minut po czym obaj niemal jednoczesnie sposcili sie obaj we mnie. po wszystkim rafal powiedzial do mnie "no ladnie sie spisales" obrocil mnie na plecy i razem z wojtkiem zaczeli mi obciagac kutasa. jeszcze nikt mi tak loda nie robil. wojtek delikatnie gryzl moje jajka, rafal pieknie oblizywal glowke. nie mnelo moze z 5 minut jak ogromnym ladunkiem spermy zalalem ich ciala.

po wszystkim wypilismy grzecznie wszyscy trzej toast " niech zyje masaz". i na tym sie niestety niemal skonczylo. owszem utrzymujemy kontakt ze soba, ale o tym nie wspominamy. wrocila zona ( z ktora dalej sie kloci bo to naprawde jakas ekhm dziwna kobieta, no ale jest z nia tylko dla dobra dziecka i mimo wszystko chyba jednak ja kocha)

i to by bylo na tyle. ;] niedlugo opisze co sie dzialo na basenie ;]