Forum WWW.GAYCITY.COM.PL Strona Główna WWW.GAYCITY.COM.PL
Wejdź i zarejstruj się ponownie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przepiękny sublokator

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum WWW.GAYCITY.COM.PL Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hustlerq
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 2:54, 15 Kwi 2006    Temat postu: Przepiękny sublokator

Siedzę przy mym biurku, wokoło kręci się mnóstwo znajomych, jak i obcych twarzy.
- Ruszajcie du*y zaraz trzeba wydać nowy numer - krzyknął redaktor gazety, w której pracuję.
Być może wyda wam się łatwa ma praca, ale uwierzcie, iż sprawdzanie spójności tekstu, błędów ortograficznych literówek i wielu innych nie jest łatwą pracą. I do tego wchodzi stres, że mogę coś przeoczyć, presja naciskana na mnie ze wszystkich stron.
- Tom ile jeszcze mam ku**a na ciebie czekać - usłyszałem wrzask nad moim uchem.
- Proszę gotowe do druku - Oddając płytę z lekkim oburzeniem na twarzy.
- Nie rób mi takich min, bo wylecisz na zbity pysk - Oświadczył redaktor odchodząc.
Redaktor zniknął za drzwiami. Rozsiadłem się z w krześle jak zwykle po skończonej pracy. Jednak moją wygodę przerwał kolejny wrzask redaktora, który najprawdopodobniej zapomniał o czymś mnie poinformować. Wcale się nie myliłem.
- Zapomniałem ci powiedzieć Tom, iż szef pragnie się z tobą widzieć - Zdziwiło mnie to, a zarazem zatkało.
- Teraz - Wrzasnął po raz kolejny tak głośno, że nagle całe biuro zaczęło spoglądać w naszą stronę. Odszedł. Po mej głowie snuło się mnóstwo myśli na tematy rozmów z panem Crumpem.

Drzwi biura Szefa były olbrzymie. Jednak długo się nie zastanawiając pchnąłem je do środka. Przywitał mnie jak zawsze miły i pogodny głos sekretarki Nancy. Przywitałem się z nią jak zwykle.
- Cześć, Nancy. - Po chwili usłyszałem odpowiedź.
- Tom, musisz chwilę poczekać pan Crump właśnie przyjmuje kogoś nowego. - Przez głowę przeszedł mi mętlik. Przychodziły mi coraz to gorsze wersje rozmów z szefem. Jednak mą krzątaninę przerwał głos Nancy.
- Masz weź się napij trochę Cię rozluźni
- Dzięki - Niczym czarami napój odjął złe myśli.

Drzwi od gabinetu się otworzyły z za nich wyłoniła się postać Szefa. Widok jego przysadzistej postury i wielkiego brzucha przywrócił mi złe myśli i sprawił, iż nogi trzęsły mi się ze strachu.
- Tom, zapraszam Cię do gabinetu - Oznajmił.
Ruchem warg i rąk Nacy można było wywnioskować, iż trzyma za mnie kciuki.

Gdy wchodziłem do gabinetu na jednym z foteli przed biurkiem pana Crumpa. Siedziała jakaś osoba. Miło i gościnnie panu Crump przedstawił mi niniejszą postać.
- Tom to nasz nowy pracownik, nazywa się Marcus
- Witaj! - Powiedziałem to przełykając nerwowo ślinę ze strachu.
- Tom mam do Ciebie ważną sprawę i nie będę tu długo owijał w bawełnę. - Na te słowa trochę mi ulżyło, jednak niewiadomo, co szef uważa za ważną sprawę.
- Wiem, że jesteś młodym, energicznym i samotnym facetem Tom. Chciałbym, aby Marcus zamieszkał u ciebie dopóki nie wyremontujemy mieszkania dla niego i abyś pokazał mu nasze miasto. - Kamień spadł mi z serca, ale przyszedł nowy problem do mojego życia. Jednak z szefem nie będę dłużej dyskutował.
- Oczywiście panie Crump. Sądzę, że z Markusem jakoś się dogadamy. - Chociaż nie byłem pewien słów, które przed chwilą powiedziałem. Kątem oka spojrzałem na Markusa. Był on przepięknym wysportowanym brunetem o niebieskich oczach. Wyglądał na osobę w moim wieku.

CDN…

Sądzę, że już wkrótce napiszę dalszą część. Jednak jak na razie na takim etapie musze się zatrzymać, bo pora iść spać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
primox
VIP
VIP



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

PostWysłany: Sob 10:04, 15 Kwi 2006    Temat postu:

pisz pisz:D opowiadanko swietne sie zaczyna:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomjay
VIP
VIP



Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:34, 15 Kwi 2006    Temat postu:

Nareszcie cos autorskiego a nie spam z innych forow...

Tylko dlaczego redakcja pisma odnawia mieszkanie pracownika? Kim jest ten Marcus, ze remontuja mu domostwo?... Wink

Czekamy na ciag dalszy.
Moglbym sie przylaczyc do tworzenia fabuly, jesli chcesz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hustlerq
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 4:06, 18 Kwi 2006    Temat postu:

- Dzięki Tom, że się zgodziłeś. – W myślach przeszło mi tylko jedno zdanie „A miałem jakiekolwiek wyjście”?
- A i jeszcze jedno, z racji tego, że macie się lepiej poznać i Marcus ma poznać miasto obaj macie wolne i po weekendzie zapraszam do pracy. – Na wolne bardo się ucieszyłem zwłaszcza, dlatego że jest środa, będę miał czas dla siebie z jednym małym balastem.

Czas chyba abym przedstawił swą osobę. Nazywam się Tom Patton, mam 23 lata i jestem kawalerem. Zwykle wdawałem się w związki z kobietami, które nie trwały za długo. Zwykle zresztą to były znajomości na jedną noc lub po prostu podczas imprezy w kiblu. Zawsze jednak skrycie marzyłem o stosunku z innym facetem. Nie wiem, dlaczego ale na równi pociągają mnie i kobiety i mężczyźni. Jednak nigdy nie znalazłem faceta chętnego się ze mną przespać i sądzę, że już nigdy go nie spotkam. Swą osobę nie mam pojęcia jak przedstawić, dlatego pisze tak jak się widzę: wysoki, śniady, wysportowany szatyn o ciemno zielonych oczach, oraz sporym sprzętem w bieliźnie. Zawsze jak na niego patrzę wydaję się być mały jednak linijka nie kłamie, 20 cm i koniec.

- Marcus, skoro mamy razem mieszkać to może opowiesz mi coś o sobie? – Spytałem się grzecznie już przed gmachem redakcji.
- Mam 22 lata i pochodzę z małej mieściny – To fajnie, trafiłem na jakiegoś bambra z wykształceniem.
- Jest koło pana jakiś parking, bo muszę gdzieś zaparkować moje cacko? – Myślałem, że mi z jakimś Maluchem wyleci, a tutaj zaskoczenie totalne – Seat Cordoba Metalik i to po Tubingu.
- Fajny samochodzik! – Krzyknąłem prawie na całą ulicę.
- Ma pan może prawo jazdy? – Zapytał się.
- Mam, ale mój samochód od paru dni u mechanika. – Odpowiedziałem z lekkim zasmuceniem.
- Proszę oto kluczyki, nie mam zamiaru błąkać się po mieście i szukać pańskiego domu. – Powiedział dodając – Tylko ostrożnie!

Już zachwalę siadłem za kierownicą tego cacka. Rozsiadłem się na fotelu i podziwiając samochód od wewnątrz trochę minie zatkało, lecz me rozkojarzenie zakończył spokojne Marcus.
- No to w drogę!

- Oto blok, w którym mieszkam. – Pokazując kierunek ręką wskazałem na przepiękny apartamentowiec w nieopodal miejskim lesie.
- Pięknie tu. – Z otwartymi ustami Marcus podziwiał blok, w którym mieszkam.
- Dobra samochód zostawimy na parkingu dla gości i zaraz pokarzę ci mieszkanie.

Drzwi mieszkania uchyliły się. Przed naszymi oczami ukazały się przepiękne nowocześnie umeblowane wnętrza mego mieszkania.
- Czuj się jak u siebie w domu! - Krzyknąłem do już zwiedzającego już mieszkanie Marcusa.
Rozsiadłem się na kanapie i myślałem, co ja mam pokazać Marcusowi w mieście, a także jak zorganizować czas na zarwanie jakiejś nowej laski. Moje myśli przerwał Marcus, który usiał zaraz koło mnie.
- Ma pan ładne mieszkanie. – Zacząłem się powoli irytować tym przydomkiem „Pan”.
- Posłuchaj Marcus może przestaniesz mówić do mnie na „Pan” i zaczniemy mówić do siebie po imieniu.
- Spoko! – Odrzekł radośnie.
- Marcus – Wysunął do mnie swą dłoń.
- Tom – Nasze dłonie splotły się w uścisku a nasze oczy spotkały się na swej drodze.
Zauważyłem, że jego przepiękne błękitne oczy spojrzały na mnie zupełnie inaczej niż na faceta, z którym się po prostu poznaję. Poczułem jakby zainteresowanie mą osobą jakby chciał w ten sposób coś pokazać, jednak Marcus szybko zmienił punkt spojrzenia, jakby się czegoś bał?!

CDN

I oto kolejna część mojego autorskiego opowiadanka. Jednak proszę, aby ktokolwiek nie pisał samowolnie dalszych części, bo później trudno jest mi złapać rytm pisania zwłaszcza, że opowieść piszę z głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hustlerq
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:40, 18 Kwi 2006    Temat postu:

- Ładna wieża. – Rzeczywiście jego wzrok przykuł mój sprzęt nagłaśniający.
- Dzięki. – Odrzekłem po spojrzeniu na nią przez ramię.
- Masz może jakieś fajne płyty?
- Jasne wszystkie płyty trzymam w tamtej szafce.
- Mogę spojrzeć?
- Jasne.
Otworzył szafkę, przez chwilę przeglądał nośniki jednak po chwili zauważyłem, iż przeglądając lekko się speszył, dlatego zapytałem.
- O co chodzi?
- Widzę, że masz sporą kolekcję filmów porno – Rzeczywiście moja szafka poza płytami z muzyką zawierała rozmaite filmy porno z pięknymi paniami w rolach głównych.
- Jak chcesz to możesz pożyczać – Odrzekłem z uśmiechem na ustach.
- Nie interesują mnie tego typu filmy – Odparł z lekkim zgorszeniem.

- Czas najwyższy abym pokazał Ci gdzie będziesz mieszkał. Oto twój pokuj – Wskazałem na umeblowane, lecz puste pomieszczenie, w którym w ogóle nie przebywałem.
- Dzięki Tom – ścisnął mnie za rękę i dodał. – To się szybko przyniosę swoje torby, odświeżę i możemy jechać na obiad.
- Spoczko, to ja Ci może pomogę – Dodałem do nowego sublokatora.
- Z miłą chęcią jest tego trochę w moim bagażniku.

Gdy już ostatnia torba została już wniesiona do mieszkania, ciężko oddychając powiedziałem.
- Ja się też szybko odświeżę - Bo ciekło ze mnie jak z wodospadu.
- Oczywiście to ty weź prysznic, a ja poszukam swoich rzeczy do kąpieli.
Wszedłem do łazienki rozebrałem się do naga i stanąłem w brodziku, puściłem wodę. Krople wody odbijały się od mojego nagiego ciała. Szybko się namydliłem płynem pod prysznic i zacząłem spłukiwać pianę. Przez chwilę stanąłem w prysznicu wody, która była idealnie ciepła. Nagle usłyszałem pukanie do drzwi łazienki i usłyszałem głos Marcusa.
- Mogę wejść? Muszę się odlać i przy okazji wniosę swoje kosmetyki.
- Jasne wchodź! – W końcu to facet wie jak jest zbudowany, więc nie powinien go zadziwić widok innego.
- Ładne ciało – Odparł Marcus wchodząc do łazienki.
- Dzięki, twoje równiesz – Jego ciało zakrywał niewielki biały ręcznik
Marcus szybko poustawiał na wolnych miejscach swoje kosmetyki i podszedł do kibla. W tym Momocie zobaczyłem kształtny, wysportowany tyłeczek, który został odsłonięty podczas odlewania. Jednak nie będę mówił o jego tyłku, bo jeszcze będzie się mnie bał, że go zgwałcę czy coś.

Marcus szybko wyszedł z pod prysznica, ja zdążyłem już ubrać w bardziej luźne ciuchy niż w tych, których chodzę do pracy. Marcus zabrał ubranie ze sobą do łazienki, więc był także gotowy na wyjście.
- No, więc ruszamy! – Odparłem do właściciela przepięknych pośladków, które utkwiły w mojej pamięci…

CDN...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yuki_Eiri1234
VIP
VIP



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:22, 19 Kwi 2006    Temat postu:

zapowiada sie fantastyczne opowiadanie :]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hustlerq
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:03, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Po dłuższych naradach gdzie jedziemy, postanowiliśmy, iż pojedziemy do Pizzerii. I tak też się stało. Po chwili zajechaliśmy do najlepszej Pizzerii w mieście. Już przy wejściu czuć było przepiękny zapach ziół i składników. Usiedliśmy na wygodnych sowach na samym końcu lokalu. Przepiękna pani kelnerka przyniosła nam Menu. Była przepiękna, przez chwilę do niej zagadałem.
- Czy tak przepiękna kobieta ma może wolny Weekend?
- Być może?! – Odrzekła z zaciekawieniem.
- Bo wychodzę z zapytaniem czy nie chciałaby może pani towarzyszyć mi na sobotniej imprezie? – Na jej twarzy zagościło lekkie zadowolenie.
- Pewnie, że mogłabym! – Powiedziała dodając. – Oto mój telefon. Zadzwoń do mnie po 22 to się ostatecznie ugadamy.
- Oczywiście, będziemy mieli szansę się jeszcze poznać. – Dodałem do kelnerki.
W tym całym zamieszaniu zapomniałem o Marcusie, który pewnie umiera już z głodu.
- To może ja przyjmę zamówienia? – Powiedziała kelnerka.
- Oczywiście, poprosimy dwie średnie Capriciozy i jakieś dobre piwko.

Rozmowa z Marcusem, strasznie się kleiła. Gadaliśmy na temat pracy w redakcji itd. W końcu się wściekłem:
- Zmieńmy wreszcie temat! Na przykład na dziewczyny?! – Powiedziałem stanowczo.
- Nie za bardzo lubię ten temat. – Odparł Marcus.
- Dlaczego?! Nie lubisz kształtnych tyłeczków, pięknych ud, sporych piersi i wygolonych ci****k?
- Lubię tylko niektóre z tych atutów?! Jednak dla mnie liczy się zupełnie coś innego. – Odparł lekko zadziwiony moją wypowiedzią.
Postanowiłem, iż na razie zaniecham ten temat i nie będę na niego naciskał. Jednak w mej głowie rodził się plan. Zrobię mu psikusa w sobotę przed imprezą i wykołuję mu jakąś ładną laskę do zabawy. Jak chłopak ma się rozerwać to się rozerwie!

Środowy wieczór postanowiliśmy spędzić wraz z filmem z wypożyczalni, popcornem i zmrożonym piwkiem. Z wyborem filmu trafiliśmy w dziesiątkę. Nie był nudny, a można było się pośmiać.
- Film zaj*****y! – Powiedział Marcus rozbawiony do rozpuku.
- Pewnie, że zaj*****y! W końcu sami go wybieraliśmy – Ja to już prawie sikałem ze śmiechu.
- Dobra zatrzymaj film, bo ja musze do kibla. – Najwidoczniej miał tą samą potrzebę, co ja.
- Dobra, ale się pospiesz, bo ja za długo też nie wyrobię. – Dodałem do idącego już w kierunku łazienki chłopaka.

Po filmie jak browarni zaczęły dawać się we znaki zaczęliśmy się zwierzać.
- Powiem Ci Marcus, że w pierwszym momencie jak cię zobaczyłem to myślałem, że ty jakiś drewniak jesteś. – Powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
- To samo myślałem o tobie, ale się pomyliłem. – Równie radośnie powiedział to Marcus.
- Może strzelimy sobie trochę czegoś mocniejszego? – Kołysząc już się i idąc w kierunku barku z alkoholami.
- Pewnie, że tak! Lej śmiało!
Chlupnęliśmy sobie dwa kieliszki wódki popijając sokiem jabłkowym dla zabicia smaku "Starogardzkiej", która jako jedyna ostała się w mym barku.

Po dłuższej jeszcze chwili rozmów położyliśmy się grzecznie w swych pokojach spać. Jednak przed zaśnięciem przypomniało mi się o pięknej kelnerce, którą poznałem, w Pizzerii. Długo się nie zastanawiając wykręciłem numer i zacząłem z nią rozmawiać o Sobotnich planach...

CDN...

Kolejny już fragment mego opowiadanka. Nie miejcie za złe, że tak przeciągam, ale w końcu mam plan napisania opowiadania wszechczasów. A tak pozatym małe FAQ dotyczące zadanego dawniej pytania.

Pytanie: Dlaczego redakcja pisma odnawia mieszkanie pracownika?
Odpowiedź: Jest to prestiżowa gazeta, którą stać na takie luksusy dla pracowników.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hustlerq
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:33, 22 Kwi 2006    Temat postu:

Nastał piątek. Obudził mnie okropny kac morderca. Ostatkiem sił dorwałem się do baniaka z wodą mineralną stojącą w kuchni.
- Suszy? – Zapytał się mnie Marcus, którego musiałem wcześniej przeoczyć.
- I to jak. – Odparłem przerywając me zajęcie.
- Napij się maślanki. – Powiedział Marcus, podając mi karton z lodówki.
- Człowieku nie pokazuj mi tego na oczy, nie trawię maślanki. – Powiedziałem stanowczo! – Po za tym skąd ty to świństwo w mojej lodówce wytrzasnąłeś?
- Kupiłem! Myślisz, że tylko ty masz kaca? – Odparł z lekkim oburzeniem Marcus.
- No racja… Sorka, muszę coś zjeść, bo mnie muli jak sam sk******n. – Odparłem po chwili.
- Może wyrzeźbimy jakieś śniadanko? – Zapytał się Marcus.
- Racja, przydałoby się coś pożywnego wreszcie przełknąć.

Śniadanko było wspaniałe, Marcus pokazał klasę takiemu anty-kulinarnemu gamoniowi jak się robi prawdziwe śniadanko. Ja najchętniej szamał bym jakąś kanapeczke z serem, ketchupem i ziołami, a tu jajecznica na śmietanie i soczek ze świerzych pomarańczy. Pycha.
- Nie pokazałem ci jeszcze głównych zalet budynku, w którym mieszkam. – Lekko przechwalając dodałem. – Może zrobimy sobie teraz mały trening?
- Pewnie, z miłą chęcią! – Dodał Marcus, który kierował się już do łazienki.
- Dobra załóż strój sportowy i wyjmij sobie z lodówki wodę mineralną i za pięć minut bądź na parterze.

Długo nie czekając przebrałem się, wyciągnąłem jedną mineralkę i pognałem już zarezerwować siłownie. Po chwili pojawił się Marcus. Najwidoczniej zapomniał, albo nie zdążył się przebrać gdyż odzież sportową trzymał w reku.
- A ty nie ubrany? – Powiedziałem z zaskoczeniem.
- No nie…musiałem źle zrozumieć. – Dodał chłopak.
- Dobra idziemy – Przebierzesz się w siłowni.

Siłownia o tak wczesnych porach widniała jeszcze pustkami. Z domu wziąłem też płytkę z jakimiś remixami, żeby nasz trochę rozruszały. Wrzuciłem płytkę do wierzy stojącej w rogu pomieszczenia. Kątem oka spoglądałem na rozbierającego się Markusa. W końcu zobaczyłem go w całości nago. Jego ciało lekko opalone, wymodelowane lepsze niż to, które sam posiadałem, tyłeczek pamiętałem z poprzedniego spotkania w kiblu i jego pała… Piękna zwisająca na oko 10 cm w zwisie, no i gruba. Prześliczna! Niestety widok nagiego Marcusa tak mnie podniecił, że moje małe, co nieco sterczało już na baczność.
- Muszę do kibla, zaraz wracam. – Powiedziałem do Markusa, wchodząc do małej toalety.
Przez chwilę walczyłem z mym drągiem, który nie chciał myśleć, aby opaść. Jednak po dłuższych mękach udało mi się przywołać go do porządku.

- No to zaczynamy! – Powiedział już ubrany w obcisły strój, odznaczający to, co powinien Marcus.
- Może zacznijmy od rozgrzewki? – Dodałem. - Bo tak bez rozciągnięcia ciężko będzie wykonywać jakieś ćwiczenia.
- Spoko! – Powiedział Marcus, zaczynając robić pozy niczym panie z teledysku Erica Pryza.
- Wolniej może, nie nadążam. – Powiedziałem próbując tworzyć równie akrobatyczne, pozy co Marcus…

CDN…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
primox
VIP
VIP



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

PostWysłany: Sob 9:36, 22 Kwi 2006    Temat postu:

opowiadanie zajebioza:P czekam na dalszy ciag:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomjay
VIP
VIP



Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:49, 23 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
Pytanie: Dlaczego redakcja pisma odnawia mieszkanie pracownika?
Odpowiedź: Jest to prestiżowa gazeta, którą stać na takie luksusy dla pracowników.

Ej... tak sie chyba nie robi, nawet Vogue nie odnawia swoim pracownikom mieszkan! xD
Ale moznaby skleic to nastepujaco: Marcus jest w istocie synem kolegi/brata/etc. redaktora naczelnego i stad owe specjalne wzgledy, co zreszta Tom zacznie w pewnym monecie drazyc...

"przepiękny apartamentowiec w nieopodal miejskim lesie"
To chyba bedzie w poblizu lasu, albo cos w tym stylu xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hustlerq
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:42, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Chwilowo zaniechałem pisania dalszej części ze względów na nawał pracy, który na mnie spłynął Sad Postaram się już niebawem napisać troche nad to (Prawdopodobnie Weekend). Mogę także chyba powiedzieć że akcja głównie rozwiąże się w Sobotę (Dni opowiadaniowych). I na tym dniu się nie skończy Razz Pociągnę to opowiadanie na tyle na ile mi pozwoli sęs fabuły.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
quba
VIP
VIP



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 14:21, 02 Maj 2006    Temat postu:

fajne, fajne ... Razz Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
johnnyk
Gość






PostWysłany: Nie 14:41, 07 Maj 2006    Temat postu:

z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gosciu
Gość






PostWysłany: Wto 23:19, 20 Cze 2006    Temat postu:

hehe ciekawe... ale mogłbyś może wznowić pisanie tego opowiadania?? jak narazie to opowiadanie juz jest hitem wszechczasów...WEDŁUG MNIE
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hustlerq
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 3:22, 05 Sie 2006    Temat postu:

Po dłuższej przerwie dodaję trochę krótszy kawałek niż zwykle…wypadłem trochę z obiegu dlatego musicie mi to wybaczyć… Będę starał się teraz bardziej utożsamiać to z własnymi przeżyciami co mam nadzieję wpłynie na bardziej ciekawą fabułę opowiadania.


- Padam z nóg! – Zadyszany i spocony powiedziałem do Marcusa.
- Chyba na dziś wystarczy – Widząc moje zmęczenie odparł stanowczo.
- Pewnie – Powiedziałem – Chodźmy do domu bo mi się przyda spory prysznic!

Kąpiel była wspaniała. Ciepła woda, mydliny i muzyka wprawiała mnie w błogi nastrój. Nie mogłem się opanować aby go chwycić i porządnie sobie strzepać. Wystrzeliłem… Sperma zalała ścianę z kafelek. Szybko spłukałem ją prysznicem, obmyłem penisa i byłem już gotów do wyjścia z toalety.

- Co dziś robimy na obiad? – Powiedział Marcus.
- A czy ja wiem? Chodźmy gdzieś zjeść na miasto. – Odparłem do niego.
- No co ty…W końcu się nie wypłacimy za te obiady – Odparł ze zdziwieniem – Jedziemy na zakupy i kupimy coś na obiad.
- Ale kto to zrobi? – Zapytałem się chłopaka.
- Oto już się nie martw! – Odparł Marcus z lekkim uśmiechem.

Obiad był przesmaczny. Lasagne, wytrawne wino i dobra muzyka skomponowały się wspaniale do obiadu.

- Wspaniale gotujesz – Powiedziałem zjadając ostatni kęs.
- Dzięki – Powiedział – Przed studiami kończyłem szkołę gastronomiczną.
- Widać, że wiele Cię tam nauczyli… – Odparłem zaszokowany – Myślałem że tam uczą np. jak zrobić bigos.
- Tego też mnie nauczyli – Powiedział z uśmiechem.
- Musisz mi dać kiedyś małą lekcję gotowania – Powiedziałem.
- Pewnie, czemu nie.
- Słyszałem, że laski lecą na kucharzy? Jak jest w twoim przypadku? – Zapytałem się wyciągając się na krześle.
- Wiesz…ja…no…ten tego… – Widać było że jest totalnie zakłopotany.
- Dobra, wiem swoje. – Powiedziałem odchodząc od stołu – Lecą na ciebie jak pszczoły do miodu.

CDN...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum WWW.GAYCITY.COM.PL Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin